Magazyn informacyjny
o Funduszach Europejskich dla Podkarpacia

Skuteczna pomoc sednem pracy

20 września 2022 Dobre praktyki

flagi Polska i Ukraińska na budynku fundacji Ramie w ramię nad Ostawą

Celem działania REACT-EU w pierwotnym zamyśle była pomoc w niwelowaniu skutków pandemii COVID-19. Po wybuchu wojny w Ukrainie program objął też wsparcie uchodźców i tych, którzy zostali w swoim kraju.

Część podmiotów ekonomii społecznej korzystających z dotacji Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020 otrzymała zgodę na wykorzystanie środków na pomoc uchodźcom. Dzięki temu zakłady aktywności zawodowej oraz ośrodki wsparcia ekonomii społecznej, jak również współpracujące z nimi przedsiębiorstwa społeczne, zyskały pieniądze na organizowanie i dostarczanie posiłków, a także zakupy niezbędnych produktów dla uchodźców z Ukrainy.

Jednym z takich podmiotów jest Podkarpacka Agencja Konsultingowo-Doradcza z Jasła, która realizuje projekt „Podkarpacki Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej II” (POWES II). Jego celem jest wzmocnienie tego sektora poprzez tworzenie w przedsiębiorstwach społecznych nowych miejsc pracy dla osób zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym, jak również rozwój Karpackiego Klastra Ekonomii Społecznej. W ramach tego projektu, w odpowiedzi na potężny napływ uchodźców do Polski, ale też pogarszającą się sytuację w ogarniętym wojną kraju, utworzono nowe zadanie pn. „Mechanizm zakupowy dla Podmiotów Ekonomii Społecznej Przedsiębiorstw Społecznych (PES/PS) – pomoc obywatelom Ukrainy”.

– Urząd marszałkowski za pośrednictwem Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie przekazał nam dodatkowe 100 tys. zł. Mogliśmy je przeznaczyć na wsparcie uchodźców w Polsce lub ludności na terenie Ukrainy – wyjaśnia Robert Radwan, wiceprezes Agencji i jednocześnie koordynator projektu POWES.

W ramach wspomnianego mechanizmu Agencja mogła kupić produkty od firm społecznych i przekazać je potrzebującym. – Dwa nasze przedsiębiorstwa społeczne są producentami mąki, makaronu, kasz i innych tego typu wyrobów, dlatego ich produkty znalazły się wśród towarów, jakie wysłaliśmy Ukraińcom. Poza tym nasza Fundacja Rozwoju Społeczności Lokalnej „Carpe Diem” w Sowinie zajmowała się dożywaniem 40 osób z Ukrainy mieszkających w ośrodku zapewnionym przez Gminę Brzostek. Przedsiębiorstwo społeczne przygotowywało im posiłki całodzienne, z obiadem włącznie – mówi Radwan.

W sierpniu z tego samego mechanizmu Podkarpacka Agencja Konsultingowo-Doradcza otrzymała kolejne 550 tys. zł. Za te pieniądze kupiła najpotrzebniejsze produkty, które trafiły do Charkowa. Wysłano m.in. 12 ton mąki, ponad 20 ton soli, makaron i środki czystości. – Nasza pomoc jest o tyle istotna, że dociera praktycznie do strefy bezpośrednich działań wojennych. Tam potrzeby są największe, a ze względu na zwiększone ryzyko ciężko jest dojechać. Przygotowujemy się do następnych transportów, które także dotrą na wschodnią Ukrainę i zawiozą rzeczy pierwszej potrzeby. Całą kwotę zamierzamy wydać na ten cel, a za dostarczenie darów na miejsce za każdym razem odpowiada Fundacja „Ramię w Ramię – nad Osławą” – tłumaczy Radwan. 

Współpraca na dobry i gorszy czas  

Fundacja „Ramię w Ramię – nad Osławą” ze Szczawnego w gminie Komańcza powstała latem 2018 r. na terenie po dawnym PGR. Dzięki finansowemu wsparciu z projektu POWES II utworzyła przedsiębiorstwo społeczne, które zajmuje się konfekcjonowaniem węgla drzewnego. – Z Ukrainy przyjeżdża do nas węgiel drzewny. Część samochodów wraca z transportem darów. Mamy kontakty na terenie niemal całej Ukrainy. Dodatkowo posiadamy możliwości logistyczne, dlatego mogliśmy tę pomoc skutecznie realizować – wyjaśnia Paweł Łabaj, fundator Fundacji.

hala z węglem drzewnym

Fot. Maciej Rałowski

Natychmiast po wybuchu wojny Fundacja zorganizowała zbiórkę, w którą zaangażowali się lokalna społeczność i przedsiębiorcy. – Dary zbierały okoliczne sklepy, koła gospodyń wiejskich, strażacy OSP i domy kultury. W pierwszej fazie wojny mieliśmy tyle darów, że pomieszczenia biurowe były zastawione po sufit – dopowiada Marzena Łabaj. Pierwsze dary trafiły do miasta Równe na zachodzie Ukrainy, ponieważ działania wojenne nie pozwalały na wysyłanie transportów na wschód kraju. – Kolejne dwa transporty zorganizowaliśmy przy wsparciu Podkarpackiej Agencji Konsultingowo-Doradczej w Jaśle, która sfinansowała zakup darów oraz opłaciła przewóz. Dotarły one do miast Horodyszcze (obwód Czerkasy) oraz Czernihów (obwód Czernihów). Była to pomoc nie tylko dla indywidualnych gospodarstw, ale również m.in. dla czernichowskiego szpitala – wspomina pan Paweł.

hala zapełniona pomocą dlla Ukrainy

Fot. archiwum beneficjenta

Po ustabilizowaniu się sytuacji wojennej Fundacja zaczęła wysyłać transporty dalej na wschód. – Najbardziej zależy nam na tym, aby wspierać te miejsca, które Rosjanie opuścili po okupacji. Tam ta pomoc jest najbardziej potrzebna i tam najtrudniej ją dostarczyć. Jesteśmy skuteczni dlatego, że kierowcy przywożący węgiel drzewny często mieszkają na terenach zwolnionych z okupacji. Nie mają ładunku powrotnego, więc szukają go na giełdzie albo zabierają właśnie pomoc humanitarną. Często nie oczekują zarobku, chcą tylko pokrycia kosztów paliwa. Ze względu na odległość (czasami to nawet ponad 1200 km), zniszczone drogi i brak paliwa na ukraińskich stacjach benzynowych cena takiego transportu to 1600-3000 euro w miejsca najbardziej zagrożone. Dzięki dotacji unijnej nie mamy problemów z opłaceniem tych kosztów. Gdyby nie to, że kierowcy wiozą tę pomoc m.in. dla swoich bliskich, myślę, że nie udałoby się dotrzeć w miejsca zagrożone ostrzałem – podsumowuje Paweł Łabaj.

Tylko do sierpnia Fundacja wysłała na Ukrainę 14 tirów z darami oraz 2 busy. Łączna waga przekazanej pomocy to przeszło 192 tony, a jej wartość przekroczyła już 3 mln zł. Pomoc dotarła do jedenastu miast. To Charków, Drohobycz, Wyszhorod, Horodyszcze, Czernihów, Sumy, Trostianiec, Okhtyrka, Kijów, Równe i Żytomierz.

Pomoc na zamówienie 

– Nasze transporty zawierały wszelką pomoc humanitarną. Była w nich żywność z długim terminem ważności, produkty dla dzieci, leki, środki opatrunkowe, środki czystości i higieniczne, chemia, odzież, a nawet wózki dla dzieci. Część rzeczy kupiono za pieniądze unijne, ale reszta pochodziła ze zbiórek, m.in. mamy regularne dostawy od OSP z Zaczernia koło Rzeszowa i od ekipy pana Artura z Mielca – dodaje Marzena Łabaj z Fundacji.

W pomoc włączył się też jeden z wiodących producentów czekolady. Były także transporty z Hiszpanii, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. – Wsparcie płynęło z różnych miejsc, ale w miarę upływu czasu pomocy jest coraz mniej. Ludzie pomogli, na ile mogli, ale wciąż prowadzimy zbiórki po sklepach i u nas, w Fundacji – dopowiada pani Marzena.

zespół fundacji przed budynkiem

Fot. archiwum beneficjenta

Dary trafiają do konkretnych osób. – Odbywa się to w ten sposób, że najpierw dostajemy zapytanie z Obwodowej Administracji Wojskowej, cywilnej lub od rad miejskich. Na ich zlecenie transport jest kierowany w wyznaczone miejsce, do magazynów centralnych bądź grup wolontariuszy – tłumaczy Paweł Łabaj. Po dotarciu ładunku Fundacja dostaje relacje filmowe i fotograficzne z rozładunku, pokazujące, jak dary były rozdzielane, gdzie ostatecznie trafiły. – Otrzymujemy protokoły i podziękowania, mamy więc pewność, że pomoc jest właściwie dystrybuowana i dociera tam, gdzie na nią bardzo czekają – mówi pan Paweł. Co więcej, na stronach tychże instytucji, czy to urzędów wojewódzkich, czy rad miejskich, także są udostępniane relacje o pomocy, którą wysłały. Mimo że coraz trudniej o dary, pan Paweł zapewnia, że Fundacja będzie je gromadzić i przekazywać, dopóki będzie taka potrzeba.

Barbara Kozłowska

Posłuchaj audycji radiowej z cyklu „Fundusze Europejskie na Podkarpaciu”.

Sprawdź co w najnowszym wydaniu

Pobierz wersję PDF

Sukces zależy od ludzi

Od wielu lat pracujemy w zespole, który nabył duże doświadczenie w pozyskiwaniu i sprawnym wydatkowaniu unijnych pieniędzy.

czytaj więcej

Wspólnymi siłami

Idea Nowego Europejskiego Bauhausu (NEB) to pomysł oparty na trzech filarach: estetyce, zrównoważonym rozwoju i integracji.

czytaj więcej

Przyszłość zaczyna się dziś

Być może będzie to jedna z najbardziej wartościowych inwestycji sfinansowanych z Funduszy Europejskich na Podkarpaciu.

czytaj więcej
Skip to content